Miękkość ilustracji - Moja pierwsza księga pojazdów. Elżbieta Wasiuczyńska

post został przeniesiony na inny adres

7 komentarzy:

  1. Ooooj, ale cudne! Te ilustracje sa przepiękne. Podziwiam tego,kto je tworzył :)Nie dziwię się,że księciunio je tak polubił.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda!? Wyglądają jak ... dziergane, albo wyklejane materiałami:) Przytulnie w każdym razie. Autorką zarówno tekstów jak i ilustracji jest Elżbieta Wasiuczyńska.

      Usuń
  2. Mamy od dawna całą serię, jest fantastyczna. Synek (ma siedemnaście miesięcy) też najbardziej ulubił sobie na razie Księgę pojazdów, ale pozostałe też bardzo chętnie ogląda. I mi się właśnie podoba taki duży format, synek sobie radzi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książkozaur no właśnie czaję się na całość, tylko jakoś nie po drodze mi;/ M. ma dopiero 12 miesięcy, więc jeszcze troszkę nim opanuje te wszystkie kolorystyczno-kszatłtowe niuanse:) Nie mówiąc o literkach, którymi kusi seria:) A format faktycznie - niby duży, ale zupełnie inaczej się czyta niż niby mniejsze, ale też sztywne z Zielonej Sowy, o których pisałam niżej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Księgę Pojazdów dostaliśmy od Mikołaja. Jest świetna zarówno dla małych dzieci, jak i trochę większych, które potrafią odpowiadać na pytania. Naszym faworytem jest żółta łódź podwodna oraz traktor z bananami:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczny pomysł na książkę. Widziałam już bardzo różne wersje książek, ale wydania pluszowego jeszcze nie spotkałam. Na pewno zapamiętam i wykorzystam w późniejszym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Księgarka my też lubimy traktor;)))

    Paideia ale ona pluszowa nie jest! To są ilustracje wyglądające jak pluszowe (podejrzewam, że zdjęcia taki obrazów z materiału??) - rzeczywiście wygląda to bardzo realistycznie i ... miękko:)

    OdpowiedzUsuń