Prawda!? Wyglądają jak ... dziergane, albo wyklejane materiałami:) Przytulnie w każdym razie. Autorką zarówno tekstów jak i ilustracji jest Elżbieta Wasiuczyńska.
Mamy od dawna całą serię, jest fantastyczna. Synek (ma siedemnaście miesięcy) też najbardziej ulubił sobie na razie Księgę pojazdów, ale pozostałe też bardzo chętnie ogląda. I mi się właśnie podoba taki duży format, synek sobie radzi :)
Książkozaur no właśnie czaję się na całość, tylko jakoś nie po drodze mi;/ M. ma dopiero 12 miesięcy, więc jeszcze troszkę nim opanuje te wszystkie kolorystyczno-kszatłtowe niuanse:) Nie mówiąc o literkach, którymi kusi seria:) A format faktycznie - niby duży, ale zupełnie inaczej się czyta niż niby mniejsze, ale też sztywne z Zielonej Sowy, o których pisałam niżej.
Księgę Pojazdów dostaliśmy od Mikołaja. Jest świetna zarówno dla małych dzieci, jak i trochę większych, które potrafią odpowiadać na pytania. Naszym faworytem jest żółta łódź podwodna oraz traktor z bananami:)
Fantastyczny pomysł na książkę. Widziałam już bardzo różne wersje książek, ale wydania pluszowego jeszcze nie spotkałam. Na pewno zapamiętam i wykorzystam w późniejszym czasie :)
Paideia ale ona pluszowa nie jest! To są ilustracje wyglądające jak pluszowe (podejrzewam, że zdjęcia taki obrazów z materiału??) - rzeczywiście wygląda to bardzo realistycznie i ... miękko:)
Ooooj, ale cudne! Te ilustracje sa przepiękne. Podziwiam tego,kto je tworzył :)Nie dziwię się,że księciunio je tak polubił.
OdpowiedzUsuńPrawda!? Wyglądają jak ... dziergane, albo wyklejane materiałami:) Przytulnie w każdym razie. Autorką zarówno tekstów jak i ilustracji jest Elżbieta Wasiuczyńska.
UsuńMamy od dawna całą serię, jest fantastyczna. Synek (ma siedemnaście miesięcy) też najbardziej ulubił sobie na razie Księgę pojazdów, ale pozostałe też bardzo chętnie ogląda. I mi się właśnie podoba taki duży format, synek sobie radzi :)
OdpowiedzUsuńKsiążkozaur no właśnie czaję się na całość, tylko jakoś nie po drodze mi;/ M. ma dopiero 12 miesięcy, więc jeszcze troszkę nim opanuje te wszystkie kolorystyczno-kszatłtowe niuanse:) Nie mówiąc o literkach, którymi kusi seria:) A format faktycznie - niby duży, ale zupełnie inaczej się czyta niż niby mniejsze, ale też sztywne z Zielonej Sowy, o których pisałam niżej.
OdpowiedzUsuńKsięgę Pojazdów dostaliśmy od Mikołaja. Jest świetna zarówno dla małych dzieci, jak i trochę większych, które potrafią odpowiadać na pytania. Naszym faworytem jest żółta łódź podwodna oraz traktor z bananami:)
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł na książkę. Widziałam już bardzo różne wersje książek, ale wydania pluszowego jeszcze nie spotkałam. Na pewno zapamiętam i wykorzystam w późniejszym czasie :)
OdpowiedzUsuńKsięgarka my też lubimy traktor;)))
OdpowiedzUsuńPaideia ale ona pluszowa nie jest! To są ilustracje wyglądające jak pluszowe (podejrzewam, że zdjęcia taki obrazów z materiału??) - rzeczywiście wygląda to bardzo realistycznie i ... miękko:)