Trzy Książki Świata – historie podszyte strachem

Niedawno Wydawnictwo Świat Książki sprezentowało mi trzy tytuły, dla których wspólnym mianownikiem stał się ukryty gdzieś strach. Tajemnica, która czaiła się na kartach tych opowieści zdawała się rosnąć ze strony na stronę, powiększać się jak dmuchany balon by, jak balon pęknąć kiedy przebierze się miarka. Czasem z tych książkowych balonów, jak z puszek Pandory ulatywały jeszcze większe tajemnice i ogromne smutki, a czasem skrawek radości i uśmiechu. Na osłodę tych przeżyć dostałam także od Wydawnictwa coś wesołego. Jednak książki, które za chwilę chcę Wam przybliżyć wywarły na mnie tak silne wrażenie, obudziły takie emocje, że nie jest mi tak łatwo przejść do Wspaniałej i kochanej przez wszystkich Martiny Haag ;) i stoczyć walkę ze skrajnościami. Jak tylko ochłonę wspomnę i tę wesołą historię …
 
 
Tymczasem kilka słów o dobrych książkach. Zacznę może od tytułu nominowanego do Booker Prize w roku 2009 , a mianowicie o Przestrzeni za szkłem Simona Mawera. To historia dość nietypowa poprzez swojego „głównego” bohatera, jakim jest dom. Równie nietypowy, co książka. Nie charakterystyczna dla długich opowieści rodzinnych chałupa z przeszłością, w której skrzypiące schody przypominają o każdym wydarzeniu jakie miało miejsce w tych ścianach na przestrzeni wieków. To też nie dom pachnący chlebem wypiekanym przez babki w kuchennym piecu, ani skrzynia skrywająca tajemnice miłości pociotek. To dom, który dla autora książki – Simona Mawera był natchnieniem do napisania powieści, dom zaprojektowany przez Ludwiga Mies van der Roha - czeska Villa Tugendhat. 







A w cieniu tego niepospolitego domu historia małżeństwa Liesel i Viktora Landauer. To opowieść o czesko-żydowsko-niemieckiej rodzinie, która rozpoczyna się tuż przed wybuchem II wojny światowej, która zbliża się nieuchronnie, jak czający się za rogiem oprawca. Przestrzeń za szkłem niepokojąca już swoim tytułem, który sugeruje, że czytelnik-widz może, przez te niczym nieosłonięte ściany zobaczyć coś strasznego, coś, czego właściciele domu i osoby w nim mieszkające pokazywać by nie chcieli. Wpleciona w burzliwe dzieje domu historia … czworokąta małżeńskiego. Związki Viktora z innymi kobietami i Liesel z przyjaciółką, wszystko to zapisane w pamięci domu, który nawet gdyby nie chciał jest ich mimowolnym świadkiem. I choć energetyczny strumień światła wpada do przestrzeni tego domu, przestrzeni za szkłem, wydawałoby się niosąc radość, to jego tajemnice, choć jak wspomniałam nie skrzypią, pozostały w nim na zawsze. Nie rozproszyły się pod wpływem słońca, nie rozmyło ich radosne światło. A otaczające zewsząd szkło zdaje się za chwilę pęknąć od nadmiaru emocji, rozpaść na drobne kawałeczki, jak rodzina Landauerów, krzywdząc ostrymi krawędziami, jak wojna i burze, jakie przetoczyły się przez dom za szkłem.


O kolejnej książce zapewne większość z Was już słyszała i czytała co nieco. Jednak pozwolę sobie także przybliżyć jej treść, bo to książka niecodzienna, warta zapamiętania i lektury. Oczyszczenie Sofi Oksanen, fińskiej pisarki o estońskich korzeniach, o której dotychczas nie było specjalnie głośno w Polsce to zbiór retrospekcji, które w niesamowity sposób przeplatają się ze sobą tworząc, niczym puzzle historię życia dwóch kobiet, których losy połączyły się przypadkowo. Ale czy rzeczywiście tylko przez przypadek los przyprowadził Zarę do Aliidy? Ta druga to stara kobieta, wdowa, która mieszka z daleka od ludzi, na uboczu estońskiej wioski. Aliida, której codzienność kręci się wokół zapraw, gospodarstwa i much pewnego ranka znajduje w swoim ogrodzie młodą dziewczynę, z której przybyciem rozpoczyna się nowy etap życia starej kobiety. Życia rozpisanego na wspomnienia wynurzające z otchłani przeszłości Aliidy mroczne fakty. Zara zafascynowana jedwabnymi pończochami przyjaciółki, czerwoną szminką poddaje się jej namowie i ucieka na zachód, po łatwe pieniądze. Tyle, że jak się okazuje zarabianie ich wymaga wielu wyrzeczeń, czasem i wyrzeczenia się własnego człowieczeństwa. Spotkanie Zary i Aliidy nie do końca jest przypadkowe, a ich wspólne obwąchiwanie się, przesiadywanie przy stole i wzajemne pilnowanie nie jest tak niewinne, jak wydawać by się mogło … Oczyszczenie to wspomnienia, które budują napięcie, każdy kolejny fakt odkryty w czasie lektury zdaje się niemożliwy, zaskakujący. Chropowatość całej sytuacji wybudza uspokojonego trochę czytelnika, aby za chwilę na nowo go zezłościć,  rozdrapać ledwie załagodzone rany. Oryginalność  w 100%.


Wreszcie czas na E. L. Doctorowa i jego książkę: Homer i Langley. Niebanalna, choć charakterystyczna dla Doctorowa historia, a właściwie historyjka, bo to lektura na jedno popołudnie, opowieść o dwóch braciach, których życie nie oszczędzało. Zmuszając ich do szybkiej dorosłości, pozostawiło samych na tym świecie, zabierając po drodze rodziców i zdrowie. Homer którego choroba skradała się po cichu, prawie, że w ukryciu, aby wreszcie zaatakować światem ogarniętym całkowitą ciemnością. I Langley, borykający się z odpowiedzialnością za młodszego brata, skutkami udziału w wojnie i natręctwem zbierania wszystkiego, co wpadnie jemu w ręce.
Doctorow przy wykorzystaniu losów swoich bohaterów toczy wewnętrzne dyskusje nad amerykańskim światkiem, nad ułomnościami nowojorskiego społeczeństwa. Między innymi walkę sąsiadów z braćmi, czy mafijne porachunki. Ubierając wszystko w wystarczającą dawkę humoru podaje nam lekkostrawną lecz jednocześnie traktującą o poważnych życiowych tematach opowieść, którą doprawdy czyta się w zaskakująco szybkim tempie.

Taką dawkę strachu, zakłamania przeplecionego czasem śmiechem zafundowałam sobie ostatnimi czasy. Tę samą dawkę emocji chciałabym przekazać w formie stosikowego prezentu chętnej osobie. Jako, że najprzyjemniej jest otrzymywać zróżnicowaną lekturę oraz stosiki książek ja takowy wyślę do wylosowanej osoby, która zgłosi swoją chęć na otrzymanie powyższych tytułów w komentarzach (zakończenie za tydzień - piątek w samo południe). Lektura na lato, jak się patrzy! Powodzenia!

 zdjęcia Villi pochodzą z google

25 komentarzy:

  1. Ja jestem zainteresowana. Może uda mi się wygrać :D

    Jakby co podaję swojego emaila: monika.walas1@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Również się zgłaszam, może szczęście dopisze... :)

    "Przestrzeń za szkłem" i "Oczyszczenie" mam ochotę przeczytać już od dawna, a Ty jeszcze podsyciłaś moje zainteresowanie. Pięknie o nich napisałaś. Doctorow przyciąga mnie zdecydowanie najmniej z tych trzech, sama nie wiem czemu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczyszczenie już od dawna w planach, pozostałe tytuly na long-list po recenzjach młodej pisarki. Gdybym PRZYPADKIEM je wygrała, bylabym przeszczęśliwa.

    OdpowiedzUsuń
  4. i ja chętna- tez o Sofi Oksanen głównie marzę...

    OdpowiedzUsuń
  5. Również się zgłaszam, gdyż twoja recenzja wyostrzyła moje zmysły czytelnicze :D
    Podaję od razu maila anja1818@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Oksanen przeczytana. Mocna...

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyznam, że ta willa jest architektonicznie bardzo intrygująca.
    O "Oczyszczeniu" już dużo słyszałam, chociaż okładka jakoś mi szczególnie nie pasuje.

    I takie dobrodziejstwa do zdobycia :) Nie ma się co zastanawiać (chociaż półki pękają w szwach!), więc zgłaszam się - może i tym razem dopisze mi szczęście :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Twoje pokoje przestały mieścić książki?? ;)
    Zainteresowałaś mnie pierwszą książką- świetny pomysł na temat...

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgłaszam się

    OdpowiedzUsuń
  10. to i ja spróbuję szczęścia, zgłaszam się :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja wyrażam gorąca chęć do wzięcia udziału (marze o tej "Przestrzeni za szkłem" odkąd na swym spotkaniu promocyjnym Mariusz Szczygieł wspomniał, że pisze historie pewnego domu modernistycznego z chyba-Pragi oraz historię rodziny go zamieszkującej- i nie wiem, czy nie chodziło o ten konkretny budynek) :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ojojoj tyle głosów ... co to będzie w piątek:)?

    Ysabell dziękuję:)

    Claudette przyznam to samo, choć zdania są podzielone... ale co ja pocznę, że nie lubię much;/

    Balianna gdybym mogła kliknąć "lubię to" :)). No tak, przestają, przestają ... ale, ale nie będzie tak dobrze cały czas:) Dzielę się wybranymi "stosikami":)

    Seso co Ty mówisz!? Nie słyszałam o takich planach. Sama rzucę się na tę książkę Sz. Ciekawy temat, tym bardziej, że jeśli to ta sama historia, to Sz. odważny. W końcu mierzy się nie z byle kim!:)

    Wszystkim życzę powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  13. wiesz, ja o tym słyszałam rok temu, zanim Mawer wydał swoją powieść- niestety zapomniałam, jak się ten budynek nazywa, wiem, że podobno jest architektonicznie dziwny? i mieszkające w nim małżeństwo było-chyba- żydowskiego pochodzenia, a pod koniec życia właścicielka przestała miec do niego prawa i chyba pracowała w nim jak sprzątaczka? Tyle pamiętam, jestem strasznie ciekawa co to będzie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. hmmm??? no cóż, będziemy czekały:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Z wielką chęcią przygarnę stosik :).
    Choć "Przestrzeń za szkłem" już czytałam, więc gdyby udało mi się wygrać, to puszczę ją dalej w świat, ale o "Oczyszczeniu wręcz marzę :).

    OdpowiedzUsuń
  16. O "Przestrzeni za szkłem" napisałam długi artykuł do drugiego numeru Archipelagu w temacie domu, tak bardzo urzekła mnie ta książka (wtedy jeszcze nie było polskiego wydania). A "Oczyszczenie" mam na półce i czekam na odpowiedni nastrój na lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  17. Och ja z wielkim dreszczem emocji i nieukrywanej ekscytacji zgłaszam swą nieodpartą chęć na otrzymanie takiej cudownej niespodzianki!

    OdpowiedzUsuń
  18. To i ja się zgłoszę, a nuż się poszczęści?

    OdpowiedzUsuń
  19. Choszczniaki ustawiają się w kolejce ;) Pozdrawiamy Was :) wszystkich :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Chihiro nie będę ukrywać, że do tych tytułów zainspirowałaś mnie w wymianie mailowej dot. nagród:)

    Anonimowy już chciałam pisać, że anonimów nie przyjmujemy :) ale skoro to anonimowe choszczniaki to inna sprawa:)))) Przyjęte!

    Trzymam kciuki za Wszystkich zgłaszających się!

    OdpowiedzUsuń
  21. Zgłaszam swoją chęć, chociaż nie mam szczęścia w takich losowaniach :]
    Pozdrawiam, Kalasia

    OdpowiedzUsuń
  22. Przypomniałaś mi o tej książce "Przestrzeń za szkłem" którą kiedyś chciałam sobie kupić, później się wstrzymałam.
    Teraz, muszę ją sobie zanotować może w bibl. będzie.

    Przez książkę "Homer i Langley" nie przeszłam do końca jakoś,hmm.. przestała ciekawić w pewnej chwili.

    OdpowiedzUsuń