Fantastic Mr Fox Roald’a Dahl’a to krótka historia odwiecznej walki człowieka ze zwierzętami, rolnika ze szkodnikami. Można też spojrzeć na ten problem odwrotnie - nieustannej walki o przetrwanie zwierząt przeciwko człowiekowi. Fantastic Mr Fox to opowieść o tym, jak trzech złych hodowców drobiu: Boggis, Bunce i Bean walczyło z mądrym Panem Lisem. Bez względu na ich wielkość jako hodowców (wątpliwy profesjonalizm) ich jedynym celem było wyniszczenie lisiej rodziny.
Boggis and Bunce and BeanOne fat, one short, one lean.
These horrible crooks
So different in looks
Were none the less equally mean
Pan Lis mając do wykarmienia pokaźną rodzinkę - Pani Lisowa i czwórka małych lisiątek - jest częstym gościem w zagrodach tej, niekoniecznie pracowitej trójki. Jednak do czasu, kiedy to cierpliwość gospodarzy zostaje wyczerpana. Wtedy zaczyna się – najpierw polowanie na lisa, a później gonitwa za uciekającą lisią rodzinką, do której po czasie przyłącza się cały las zwierząt. W tym miejscu powinno przerwać się opowiadanie książki, bo dalsza wyjawianie szczegółów może pozbawić czytelnika przyjemności lektury. Nie sposób jednak pominąć mądrość i spryt Pana Lisa, który dzięki znajomości „terenu” dociera podziemnym podkopem do spiżarni hodowców. Swoim odkryciem cieszy się wraz z innymi zwierzętami wystraszonymi i uciekającymi przed kopiącymi mężczyznami. Umęczone i wygłodniałe zwierzęta przekuwają swój marny los renegata w radosną ucztę przy suto zastawionych stołach. Ta krótka opowieść o podziemnej ucieczce zwierząt może być przerażająca dla małych czytelników, a ciężkie momenty przeżywane przez opadające z sił liski w trakcie ratowania życia w podziemnych tunelach mogą co wrażliwsze dzieci przyprawić o płacz i łzy. Jednak radość z ocalenia zarówno lisiej rodziny, jak i wszystkich zwierzątek uwieńczona wielkim ucztowaniem na koszt niedoszłych oprawców zapewne uraduje wszystkich czytelników, nie tylko tych najmłodszych.
Książka Roald’a Dahl’a została zekranizowana przez twórców Epoki lodowcowej, a fantastycznemu Panu Lisowi głosu udzielił George Clooney, jednak książkę także warto przeczytać, tym bardziej, że malutkie wydanie Penguin’a zostało bogato zilustrowane, a książeczka jest krótka i nie zajmuje dużo czasu.
Ilustracje i cytaty pochodzą z ksiązki
a ksiązkę dostałam w prezencie od Gosi S. - dziękuję :))
jak miło :)
OdpowiedzUsuńi cieszę się, że Ci się spodobało, ja mam swój
egzemplarz też, teraz muszę upolować dvd z filmem.
Ja obejrzałam tylko film. Ciekawy, aczkolwiek oglądanie go o 2 czy 3 w nocy nie sprzyjało skupieniu i zasłuchaniu w głos Clooneya ;) Ciekawe swoją drogą, jak to z króciutkich książeczek robią całkiem długie filmy.
OdpowiedzUsuńAnonimowy a podobało, podobało! A. dziwił się moim uśmieszkom w trakcie lektury:) Chyba też muszę "upolować" film.
OdpowiedzUsuńEnga o tym samym pomyślałam, bo choć filmu nie widziałam, to nie myślę, aby trwał pół godziny hihi
p.s. a czemu oglądanie o 2 czy 3 nie sprzyja?? Czyżbyś zasypiała?
Tak, lekko przysypiałam, bo ja - w odróżnieniu od moich portugalskich współlokatorów (bo oglądałam w trakcie pobytu w Macedonii) - normalnie chodziłam spać z deczko wcześniej ;) A jeżeli nie, to były to sytuacje bardziej aktywne, niż leżenie na kanapie i oglądanie filmu :D
OdpowiedzUsuń