Hurra Mikołajki!!
Kto z Was znalazł dziś w bucie dowód obecności Mikołaja? Słodkości, drobiazgi – wyskoczyły rano z Waszych butów? A może, co niektórzy byli niegrzeczni i nic nie znaleźli albo starym zwyczajem natknęli się na obierki? U mnie na blogu też dziś chodził Mikołajek, i muszę przyznać, że miał straszny dylemat, bo to dobra duszyczka. Wszystkich chciał obdarować prezentami, ale wiedział, że ma w swoim worku tylko jeden.
Ten jeden powędruje do Latarnika – bo dzięki rzeczywistości, która jest dla nas jak najbardziej znajoma choć niekoniecznie każdy ją pamięta z własnych doświadczeń przekonał mnie do Wrońca.
Jednak aby nikomu nie było przykro poprosił o przekazanie kilku słów uznania – dla Bazyla i Kali za recenzję na ich blogu, dla Seso, Kasandry i Adama za wyczerpujące teksty i dla Kalais za odwiedziny :) oraz Wszystkim wielkie dzięki za udział w konkursie!!
Dla Margo za szczerość i ujęcie w jednym zdaniu jakiejś głębi, która mnie poruszyła prezent pocieszenia – Rok Potopu Margaret Atwood.
Życzę Wszystkim książkowych prezentów Mikołajkowych, do tego słodkiej czekoladki i wielu miłych chwil.
Latarniku poproszę Cię o adres na maila:)
Nie obchodzę Mikołajek :P
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Latarnika ;)
Latarnik, Ty szczęściarzu :))
OdpowiedzUsuńMoni - dzięki za życzenia mikołajkowe :) A czekoladkę właśnie wcinam. Pozdrawiam!
Słodko tu teraz wygląda. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie i czuję się przeszczęśliwa, pięknie mnie obdarowałaś. I wiesz, drugi raz Król Bólu przechodzi mi koło nosa, ale cóż, zamówię się pewnie, bo mi smaczku narobiliście :) Dygam i ściskam ciepło :)
OdpowiedzUsuńO jaki zimowy dizajn! :))
OdpowiedzUsuńPrzyjemnostki - masz taki nick, że to już sama w sobie przyjemność - jak pełen but Mikołajowy:))
OdpowiedzUsuńKasandro_85 - smaczności:))
Vampire - dziękuję:)
Margo - oj smutno mi:( ściski mnie objęły:))
Matylda_ab - :)) ano tak się zrobiło!
Aaa, "Wroniec" fajny jest, dla początkującego Dukajologa idealna. A jakie ilustracje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie!! Obiecuję zrecenzować.
OdpowiedzUsuńA ja sobie zamówiłam u bratowej "fioletową krowę" a mogłam przecież Dukaja - co za matołek ze mnie :) Buziaki
OdpowiedzUsuńSeso, Latarnik - :)
OdpowiedzUsuńMargo - oj Ty!!!!:))