Nie wszystko jest takie, jak się wydaje - pomieszanie z poplątaniem czyli 1Q84 według Murakamiego


Raz, dwa, trzy Wielki Brat patrzy! Patrzy – na dwa księżyce, zdarzenia, które się wydarzyły, a których nie było, na zbrodnicze stworzenia o słodkiej nazwie Little People. Na dwa światy – Aomame i Tengo. Ta pierwsza, młoda kobieta, którą życie być może zwiodło, i która w dosłownym słowa znaczeniu zabija zło. Tengo z kolei to ułożony nauczyciel matematyki. Mężczyzna żyjący według planu i zasad, mężczyzna którego skrycie ktoś kocha. Tych dwoje kiedyś się znało i dwadzieścia lat później los połączy ich na nowo.
Tyle w wielkim skrócie o najnowszej książce Haruki Murakami 1Q84 . To historia, która łączy to, co prawdziwe ze światem nierealnym. Światem, którego ścieżki biegną gdzieś obok, równolegle. Okazuje się, że wystarczy jedno awaryjne wyjście z autostrady, by znaleźć się w tym innym świecie, w którym świecą dwa księżyce i nic nie jest takie jak się wydaje.
Ten pierwszy tom planowanej trylogii, kojarzącej się z Rokiem 1984 George’a Orwell’a poza nierealnością porusza tematy okrucieństwa i przemocy wobec kobiet, a nawiązując do powstania w tym roku sekty Aum Najwyższa Prawda dodaje też wątki religijnego poddaństwa. Budując równolegle dwa światy autor, po mistrzowsku zaciera granice między rzeczywistością a fikcją. Przeplatając historie Aomame i Tengo, które toczą się w rytm faz księżyca, przez charakterystyczne dla autora stany podświadomości, światy skryte w głębinach myśli, przez problemy niestworzone i te jak najbardziej realne (wspomniana przemoc, sekty, krętactwa) dociera do zaskakującego rozwiązania, które jest tylko początkiem dalszej historii. Bo w książce nic się nie kończy, nic nie wyjaśnia. Losy bohaterów autor ułożył tak, aby dopiero się kluły, aby nęciły czytającego.
Czy można w tym momencie pomyśleć, że Murakami stworzył powieść sensacyjną? Poniekąd tak. Jednak nie ma w 1Q84 charakterystycznego dla sensacji biegu zdarzeń, szybko przewijających się klatek, można pokusić się o stwierdzenie, że nic takiego się nie dzieje. Ale jeśli przyjrzymy się całości powieści stwierdzimy, że im dalej, tym staje się ona gęściejsza – od wydarzeń, pogmatwanych historii i tajemnic. I jednak rozpędza się, a przynajmniej pędzi z nią czytelnik, chcący doszukać się prawdy.
I choć nie czytałam wszystkich książek autora, to jest to z pewnością jedna z mroczniejszych historii stworznych przez Murakamiego, inna od pozostałych. Jednak cały czas mam obawy, czy to, co wydarza się na jej kartach jest prawdziwe – czy nie okaże się, że to nie była dłoń Tengo, a ten, którego ściga Aomame nie jest okrutnikiem, o którym myślę? Zaskoczył mnie tym Murakami, oj zaskoczył!
Kolejne części 1Q84 „powstają” więc uzbrajam się w cierpliwość, a w między czasie bawię się w Wielkiego Brata licząc na to, że znajdę słaby punkt tej przedziwnej układanki.



cytat pochodzi z książki




Muzyczny lejtmotyw książki

10 komentarzy:

  1. mój egzemplarz już stoi na półce i grzecznie czeka na swoja kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja koleżanka go uwielbia, dlatego zawsze chciałam coś przeczytać jego, ale jakoś się zabrać nie mogę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Isabelle w takim razie szybkiego dotaracia do niego i miłej lektury:)

    Viconia skuś się, skuś! :))

    OdpowiedzUsuń
  4. No muszę pogrzebać w bibliotece ;)
    Polecasz coś na początek ?

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiesz co - ja miałam wiele falstartów z Murakamim, jednak dopiero cieniutka (i podobno jedna z gorszych, choć napewno zupełnie odmienna) "Po zmierzchu" mnie wciągnęła w jego prozę. Jeśli jednak chciałabyś czytać powieść, to .. hmmm .. ja za wiele do polecania nie mam, ale "Koniec świata..." jak dla mnie był lekki i łatwoprzyswajalny:) Myślę jednak, że wiele osób, które znają się na Murakamim i czytało dużo jego książek poleci Ci coś zupełnie odmiennego. Powiem tak, ja po moich nieudanych próbach chciałam jednak nadal go czytać, więc udałam się do księgarni i tam po kolei zatapiałam się w lekturze książek M., wybrałam właśnie Po zmierzchu i Koniec świata, bo te wciągnęły mnie i zainteresowały od początku.
    :)Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mogę się doczekać dwóch kolejnych tomów xDD

    OdpowiedzUsuń
  7. Murakami mnie prześladuje. Chyba w końcu będę musiała coś z jego twórczości przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Owarinaiyume - ja też!:)

    Przyjemnostki - spróbować zawsze można, tym bardziej jak prześladuje :))

    OdpowiedzUsuń
  9. właśnie skończyłam '1Q84' i jestem zachwycona. murakami zaszalał, ciekawe, co będzie w kolejnych tomach..

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tola ja już nie mogę się doczekać!

    OdpowiedzUsuń