Bezcenna Orchidea w Pawilonie Kwiatu Brzoskwini Mingmei Yip

Tak się dziwnie składa, że kolejny raz sięgnęłam po literaturę chińską, chyba zafascynował mnie świat tamtejszych tradycji i historii. Podobnie jak Kwiaty śliwy w złotym wazonie i Pawilon Kwiatu Brzoskwini opisuje jedną z treści, która na tę tradycje się składa - otuloną zasłoną tajemniczości sferę intymną, seks i wyuzdaną miłość. Pawilon Kwiatu Brzoskwini autorstwa Mingmei Yip to opowieść o prestiżowej chińskiej prostytutce, która dziś cieszy się odmianą losu. Książka zaczyna się w Kalifornii po czym przenosi się do Chin początku wieku i przez swoje, bez mała 600 stron podróżuje po tym malowniczym kraju. Xiang Xiang to dwunastolatka, która dzieciństwo i dostatnie życie ma już za sobą, bowiem w tak młodym wieku okrutny los zaplątał życie jej rodziny w supeł nieszczęść, powodujących jej rozpad. Po tragicznej śmierci ojca, matka Xiang Xiang zmuszona jest porzucić rodzinny dom, bez środków do życia udać się do zakonu, w którym będzie mogła wieść skromny żywot do końca swoich dni, niestety bez córki. Mała Xiang Xiang nie zostaje przyjęta do zakonu i matka zmuszona jest oddać ją w dobre ręce ludzi, którzy mają zastąpić jej niedawno utraconego ojca i pozostawiającą ją matkę. Jednak dość szybko okazuje się, iż tych dwoje mało ma wspólnego z dobrem, a jeśli zdarzy im się czasem, że takie uczucie wypłynie z ich serc, jego celem jest raczej ich własne dobro niż osoby, którym ją raczą. Tak właśnie staje się z małą Xiang Xiang, którą podstępni ludzie wciągnęli do domu publicznego.
Piękny brzoskwiniowy pałac, jakim jawi się małej jej nowy dom, okazuje się właśnie domem publicznym, w którym wychowuje się przyszłe prostytutki, dogadzając im i hołubiąc. Jak bajkowi Jaś i Małgosia, tak Xiang Xiang karmiona najlepszymi kąskami, otaczana troskliwą opieką, ma szybciej stać się nową gwiazdą dla stałych klientów brzoskwiniowego pałacu. Dość szybko dziewczynka orientuje się w sytuacji, która dzieje się wokół niej, niestety z pawilonu nie ma już ucieczki, albo jedyną jaka jest, jest śmierć. Upokarzana, bita i zmuszana do seksu nastoletnia Xiang Xiang traci nadzieję na powrót do matki i pomszczenie ojca. Wykorzystując jednak swoje talenty do gry na instrumentach, śpiewu czy malarstwa stara się umilić sobie ten straszny los który ją spotkał, żyjąc ciągłą nadzieją opuszczenia brzoskwiniowego pawilonu. Przez swoją naiwność i dobre serce potrafi wzruszyć nawet najtwardsze serce, zarówno swoich koleżanek dzielących z nią los kurtyzany, jak i klientów.
Cała powieść jest tym bardziej ciekawa, gdyż są to wspomnienia prawie stuletniej dziś Xiang Xiang, które spisywane przez jej prawnuczkę mają stać się nie tylko historią rodzinną. Pawilon kawiatu brzoskwini to powieść pełna symboli, kipiąca chińska kulturą, kulturą, której nie znamy, kopalnia wiedzy skrywanej przez pokolenia. Staruszka toczy nieustannie swoją opowieść od pierwszych kart książki, dzięki czemu czytelnik może poczuć się jak słuchacz i gość, który znalazł się przypadkiem w jej pokoju i poczęstowany filiżanką herbaty zasłuchał się w tę wzruszającą historię.

12 komentarzy:

  1. zainteresowałaś mnie :) już od dawna mam ochotę na coś związanego z Dalekim Wschodem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A czytałaś może "Wyznania gejszy" , albo "Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz" ? Jeśli nie to bardzo polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chcem ;) Muszę dorzucić do poszukiwanek, bo te klimaty już od dawna mnie interesują.

    A z 2 wymienionych powyżej książek zdecydowanie bardziej polecam "Kwiat Śniegu...".

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałabym, a nawet chcę kupić, jednak boję się, że jest tam duzo erotyki rodem z Jeźdźca Miedzianego. Czy myslę poprawnie? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. NO to mnie zaciekawiłaś. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. O, nie znam tej książki. Będę się za nią rozglądać xD

    Pozdrawiam!^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Edith, Matylda - cieszę się;) nie pozostaje więc Wam nic innego, jak przystąpić do lektury ;)

    Przyjemnostki, Enga – Kwiat śniegu czytałam … dość dawno i – Enga, moja droga muszę Cię zmartwić - wtedy (zaznaczam, wtedy) nie przypadła mi do gustu. Na Wyznania się czaję ;)

    Floss – nie czytałam Jeźdźca ;( ale mogę Ci powiedzieć, że erotyka i owszem, trochę na początku, nawet zadziwiająco "wyraźne" opisy, jak na chińską kulturę, później jest już onirycznie

    Owarinaiyume – myślałam o Tobie w trakcie czytania … Bardzo chętnie Ci pożyczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. aaa Floss ale zaciekawiłaś mnie Jeźdźcem:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie szukałam jakieś recenzji, aby poprzeć swoją decyzję dotyczącą kupna tej książki. I właśnie Twoja wypowiedź przeważyła na jej korzyść :D
    Już nie mogę się doczekać lektury ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Fantastyczna książka, piękny język, subtelna erotyka, napewno nie wulgarna. Pokazuje realia ekskluzywnego domu rozpusty. Można się przy niej dobrze zrelaksować. Będę szukać następnych książek tej autorki

    OdpowiedzUsuń
  11. Polecam też "Miłość Peonii" Lisy See autorki Kwiatu śniegu ;)

    OdpowiedzUsuń