We were so fascinated by books and book people that we decided to make them a twenty-five-hour-a-day activity
Czy zdarza Wam się często, że stajecie przed swoimi zbiorami książek (niezależnie w jakiej formie aktualnie je składujecie – stosy, regały, gromady, … nieład) i rozkładacie przed nimi ręce, nie mając już pomysłu jak je ułożyć? Poskromić aby nie rozprzestrzeniały się po całym domu, aby nie szkodzić ich kondycji? Gdzie i jak „składować” książki, jak je rozmieścić, w często małych mieszkankach, to odwieczny problem moli książkowych. Jeśli już uda nam się znaleźć miejsce wynika nowy problem – jak je na tym miejscu ułożyć, w jakim porządku i systemie? Jak będzie najłatwiej sięgnąć po tą , na którą mamy akurat chęć? Do tego dochodzi problem natury higieny – jak o nie dbać? Jak obchodzić się z tymi naszymi skarbami aby służyły nam jak najdłużej i jak najdłużej cieszyły nasze oczy?
At Home with Books ... , które dostałam w prezencie od Chihiro to jedno wielkie natchnienie, kopalnia inspiracji i pomysłów. Przeglądam i czytam ten album bez przerwy. To najmilsza odskocznia od lektury, jaką udało mi się ostatnimi czasy mieć w rękach. Nie mogę nadziwić się urodzie zdjęć, rozmiarom zbiorów książkowych i wybieram, wybieram rozwiązania, przewiduję, kręcę nosem, wzdycham .. ach. Pozostaje tylko jeden problem – gdzie to wszystko wcisnąć na 50 metrach kwadratowych mieszkania, jak pogodzić miejsce na własne zbieractwo ze zbieractwem męża – czyli ciągle rosnąca ilością płyt. Jak nie zginąć pod przygniatającymi stosami przejawów kompulsywności (zakupów książkowych i płytowych) i nadać temu wszystkiemu dobry smak?
The message is not read this book, but see this book
Piękne fotografie, w cudowny sposób ukazujące klimat mieszkań tych osób, atmosfera bibliotek w połączeniu z tym, co mają na temat książek do powiedzenia stanowią niejednokrotnie lekturę bardziej wartościową niż książka. A przynajmniej pozwalają w odmienny i miły (szczególnie dla kochających książki) sposób oderwać się od literatury, pozostając nadal w jej klimacie. Ta pozycja jest jak wyprawa w doborowym towarzystwie do dobrej księgarni czy biblioteki, jak wizyta w domu kogoś, kto rozumie miłość do książek. A kiedy spojrzymy na własne stosy - które nie mieszczą się na półkach, w niebezpieczny sposób przechylają jak statek na wzburzonym morzu - możemy sobie pomyśleć, że nie jesteśmy jedynymi, którzy mają ten miły poniekąd problem.
When people ask me, “Do you collect books?” I always say, “No, books collect me”
Och, wiele z tych ilustracji przyprawiało mnie o zachwyt – siedziałam nad nimi kilka dni, nie mogąc oderwać oczu i nie mogąc nadziwić się pomysłowości i, co tu dużo ukrywać – kolekcjom bibliofilów.
O wydawnictwie mogłabym pisać jeszcze długo bo poza książkami, znajdują się też w nim rozwiązania dotyczące oświetlenia i akcesoriów związanych z książkami biblioteczek, adresy największych bibliotek i wydawców na świecie. Wszystko okraszone niesamowitymi zdjęciami. Album At Home with books jest jak wycieczka po muzeum i jak niekończąca się lektura. Raz jeszcze wspomnę – to zaproszenie do domów i serc ludzi, którzy pragną ratować książki przed zapomnieniem.
Dziękuję Chihiro!!
No takie fotki to się ogląda z przyjemnością. :))
OdpowiedzUsuńA znasz tą stronę?:
http://bookshelfporn.com/
:)
Nie, takiej nie znałam, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńW piątek jednak znalazłam tę: http://www.booksathome.blogspot.com/
A fotki Matyldo ... ach nie można się oderwać:)))
Zdjęcia są świetne!^^
OdpowiedzUsuń"When people ask me, “Do you collect books?” I always say, “No, books collect me”" - dobre xD
Też mam problem z małą przestrzenią mieszkalną. Marzyłabym mi się taka domowa biblioteka - oddzielny pokój, do którego wejdę, zamknę się i będę czytać, czytać, czytać xD Pomarzyć zawsze można xD
Pozdrawiam serdecznie!^^
Owarinaiyume :))) to brzmi jak bajka:))
OdpowiedzUsuńPięęęęknie! Ja się ostatnio łapię na tym, że chodzę, oglądam, dotykam, podziwiam ;)
OdpowiedzUsuńA pokój - biblioteczka to moje olbrzymie marzenie...
Moni - album rewelacujny, przepiękny!
OdpowiedzUsuńP-RZ-E-P-I-Ę-K-N-Y!
Podobnie jak Owarinaiyume - zafascynowało mnie zdanie "When people ask me, “Do you collect books?” I always say, “No, books collect me” :)
Moni, Matyldo - dziękuję za linki.
Pozdrawiam i życzę więcej miejsca :)
Ojj... Ja również dziękuję za linki. Będę sie inspirować ;-)
OdpowiedzUsuńCoś pięknego!!! Też chcę taki album buuuuuuuuuu:(:D
OdpowiedzUsuńA! I ja też obserwuję od jakiegoś czasu fajną stronkę z półkami: http://theblogonthebookshelf.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń:)
Przecudowne. Ci ludzie spełnili moje marzenia ;).
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że album Ci sie spodobał, wiedziałam, że tak się stanie :) Inspiracji multum, szkoda, że z braku miejca nie można większości zrealizować. Chciałabym mieć większe mieszkanie i studnię pieniędzy m.in. po to, by puścić wodze fantazji i stworzyć sobie biblioteczkę z marzeń.
OdpowiedzUsuńEnga - mamy te same marzenia :)
OdpowiedzUsuńThe_book - piękny, prawda!?:)
Balianna - :)
Paula - :) i dzięki za link! Ten stół na książki – świetne!
C.S. - ;) gdyby jeszcze dało się je przenieść do naszych domów!
Chihiro – trafiłaś w 10, a gdyby były 100 to i w 100 :)! faktycznie miejsce, a raczej jego brak to jest szkopuł, ale pomarzyć, popatrzeć dobra rzecz!