Wesoły wujek Dyzma made in N.Y. czyli legenda Malowanego ptaka w/g Janusza Głowackiego



Kładę się teraz do snu, na trochę dłużej niż zwykle. Nazwijmy to wiecznością.

Książka Janusza Głowackiego Good night Dżerzi nie jest ani biografią ani scenariuszem filmowym, choć tym miała być w założeniu. Nie jest powieścią non-fiction, bo któż zna prawdę o człowieku, który nie znał dobrze siebie? Ta - nazwijmy dla ułatwienia powieść - to historia, która stara się przybliżyć czytelnikowi życie Janusza Kosińskiego. Życie i powody, dla których pisał, to co pisał i żył tak, jak żył. O twórczości Kosińskiego można by się rozpisywać; że Malowany ptak nie jego, że Wystarczy być jest plagiatem wreszcie, że zarzucano Kosińskiemu brak talentu i umiejętności pisania, a teksty podpisywane jego nazwiskiem przypisywano rzeszy asystentów, którzy tworzyli za pisarza. Czy to wszystko wydumane historie, bezpodstawne opowieści wyssane z palca? Czy dzieciństwo Jerzego przybliża faktycznie Malowany ptak? Słyszało się wiele zarzutów na ten temat, ale pozostańmy przy stwierdzeniu, że to rzeczywiście powieść biograficzna. Wiele razy Jerzy powraca do tamtych przeżyć, przypisuje im dzisiejszą traumę i ekscentryczny charakter. Lecz co z dalszym życiem? Czy wiadomo, że była to jedna wielka balanga? Jednak ile daje radości zabawa, kiedy człowiek jest samotny i smutny? Kiedy tam, gdzie trzymają go korzenie nikt nie rozumie jego filozofii życiowej? Może i była wieczna impreza, wszystkie łóżka Manhattanu, pejcze, skóry i działki ale widziałam też łzy. Łzy skrywane pod płaszczykiem heroizmu i udawanego twardego charakteru. Good night Dżerzi być może pomoże przejrzeć na oczy, dojrzeć to, co ukryte albo zakazane. To nie jest łatwa książka, to nietypowa biografia, bliższa raczej powieściom Kosińskiego, bo łącząca w sobie wszystkich jego bohaterów. Niczym Fabian z Pasji poszukujący przygód i ciągle nowych doznań, czy prostaczek robiący karierę przywodzącą na myśl Nikodema Dyzmę (notabene drugie imię Kosińskiego to Nikodem) w Wystarczy być ukazuje nam się Kosiński w książce Janusza Głowackiego.
Myślę, że ta pozycja może jednych wzburzyć, u drugich wywołać wzruszenie i pobudzić chęć sięgnięcia po twórczość Jerzego, lecz nawet jeśli nie wzbudzi żadnego z tych uczuć dobrze by było poznać parę prawd o Jerzym Kosińskim zanim książka stanie się filmem.

Ja tu nie czuję się Polakiem, ani Żydem, ani bogatym, ani biednym, ani pisarzem, ani emigrantem, tylko człowiekiem. Rozumiesz? CZŁOWIEKIEM!



cytaty pochodzą z książki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz