Bez względu na to, jakiego dokonasz wyboru ktoś zginie czyli tym razem o książce Prędkość D. Koontz'a

Jeśli nie przekażesz tego listu policji i ich nie zaangażujesz, zabiję uroczą blond nauczycielkę gdzieś w okręgu Napa.
Jeśli przekażesz ten list policji, zabiję zamiast tego starszą panią zaangażowaną w działalność charytatywną.
Masz sześć godzin na podjęcie decyzji. Wybór należy do ciebie.


Trzydziestocztero letni Billy Wiles aktualnie jest barmanem, któremu chyba nie bardzo odpowiada ta profesja, gdzie zmuszony jest za barem wysłuchiwać życiowych opowieści i problemów klientów. Nie dla Billa alkohol i piękne kobiety. Ten doświadczony mocno przez życie człowiek, były pisarz ma swoja miłość, która śpi snem nieodgadnionym, jednak ten fakt nie przeszkadza mężczyźnie odwiedzać Barbary codziennie w szpitalu, czytać jej ulubionych lektur i opowiadać o codzienności swojego barmańskiego życia.

Billy to smutny człowiek, jak mówi jego kolega z pracy facet bez ikry. Jednak los w postaci psychopatycznego mordercy płata mu figla i pozwala udowodnić, a właściwie zmusza go do uwodnienia, że Billy co jak co ale ikrę ma. Choć po tym jak otrzymał on pierwszy list ze swego rodzaju pogróżką czy też wyliczanką, w której to on jest sędzią, on decyduje kto przeżyje, nie udaje się jednak na policję, myśląc, ze to głupi żart kolegów z pracy. Przy drugim liście jeszcze bardziej gmatwa sprawę, zaczyna czytelnikowi działać na nerwy. Wydaje się niemożliwym aby każdy normalny człowiek, tym bardziej taki, który jeszcze niedawno leczył swoje dziecięce lęki chciał załatwić taką sprawę sam albo udawał też, że ona nie istnieje. Co dziwne wraz z rozwojem tej psychopatycznej gry Bill nabiera sił i budzi się w nim instynkt wojownika. Wydaje się, że nie ma on innego wyjścia po tym jak zostaje wrobiony w coś, za co grozi jemu w najlepszym wypadku kara dożywocia. Ta śmiertelna gra, którą prowadzi z Billym ktoś niewidzialny doprowadza go do psychozy, zmusza do rozdwojenia osobowości. Billy musi stać się walczącym ze złem i złym jednocześnie, ciągle pamiętając o Barbarze.
Dean Koontz porównywany jest do Stephena Kinga jednak ja nie zgadzam się z tym porównaniem, dla mnie te dwie książki Koontza które miałam okazję czytać (Intensity już niedługo na blogu) to psychopatyczne objawy życia. Niestety prawdziwe. Zdaję sobie sprawę, że gdzieś przy barze na amerykańskiej autostradzie, wśród pustynnych równin ktoś znajduje za wycieraczką auta taki liścik, że jest tam gdzieś taki Billy, który walczy choć się boi. Prędkość to książka dla ludzi o mocnych nerwach, nie ma w niej jednak zmyślonych stworzeń czy nadnaturalnych sił walczących z ludźmi. Jest coś gorszego! Prawdziwie ludzka nienawiść i mordercza ręka, są ludzkie głowy i dłonie w formalinie i niepotrzebne śmierci, psychologiczna gra i zagrożona miłość. Właśnie to jest straszne co przez swoją możliwość i prawdopodobieństwo zaistnienie przeraża.




Świat obraca się i świat się zmienia, ale jedna rzecz nie ulega zmianie. Bez względu na to, jak ją przedstawimy, ta rzecz nigdy się nie zmienia: odwieczna walka Dobra ze Złem




cytaty pochodzą z polskiego wydania książki D. Koontz, Prędkość

6 komentarzy:

  1. Osobiście wolę Kinga niż Koontza, ale czasem czytuję jego książki, jak mi któraś wpadnie w ręce. "Prędkości" poszukam dzięki Twojej recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. :) Dziękuję.
    S.Kinga czytałam daaaawno temu - zaczytywałam się, podobała mi się jego proza ale myślę, że dziś to już nie to - to po pierwsze, a po drugie być może "przejadłam się", potrzebuję czegoś świeżego, innego. Koontza dostałam w swoje ręce przez przypadek, zaczęłam od Intensity, które znalazłam w biblioteczce pensjonatu w Szwajcarii, uznałam ją za jedyną książkę możliwą do przeczytania wśród wszystkich romansów pozostawionych tam przez turystów.... i przepadłam na długie wieczory:) Prędkość polecam, bo ma w sobie ... prędkość, która powoduje, że książkę czyta się z każdą kartką szybciej

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobra recenzja Moni! Kiedyś czytywałam książki i Kinga, i Koontza. I wydaje mi się, że ten drugi wkłada więcej "horroru psychologicznego" do jego książek. Człowiek boi się umysłu ludzkiego w trakcie czytania.

    OdpowiedzUsuń
  4. Enga dziękuję:) a horror psychologiczny potwierdzam!

    OdpowiedzUsuń
  5. sobie poczytam zapewne, bo w moich klimatach preferowanych :)

    OdpowiedzUsuń