tag:blogger.com,1999:blog-8022921907299995421.post8476921399167400401..comments2024-03-04T09:48:40.695+01:00Comments on czytanie: Królewna Śnieżka z Auschwitz - Farby wodne L. OstałowskaUnknownnoreply@blogger.comBlogger12125tag:blogger.com,1999:blog-8022921907299995421.post-30586154029390436592012-01-08T21:23:32.249+01:002012-01-08T21:23:32.249+01:00Twoja recenzja zachęca po przeczytania. Głupio zab...Twoja recenzja zachęca po przeczytania. Głupio zabrzmi, gdy powiem, że "lubię" książki o II wojnie światowej, ale jedno jest pewne; trzeba czytać o tej historii bo ludzka pamięć niećwiczona staje się z czasem zawodna... A o tym co wtedy działo zapomnieć nie możnaAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/17697346114600279930noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8022921907299995421.post-66434295988337290872012-01-04T07:26:11.877+01:002012-01-04T07:26:11.877+01:00Aleksandra dziękuję, miłej lektury w takim razie …...Aleksandra dziękuję, miłej lektury w takim razie … choć może miła w przypadku tej historii to nie bardzo trafne słowo;(<br /><br />Bellatriks takie książki powinno się czytać, tym bardziej, że ciągle jeszcze wychodzą na światło dzienne nowe fakty. (co swoją drogą jest przerażające). Choćby taki Mengele – czy ktoś dawniej słyszał o jego zbrodniach? Nawet nie był sądzony za to co zrobił, bo jak to bywa z nazistami ukrywały go „władze”. Do dziś jest przecież wielu nazistów, którzy żyją na wolności i nigdy nie odpowiedzieli za swoje czyny, a ludzie ich ścigający boją się o własne życie;/ Osobiście myślę, że tego typu książki stanowią lepsze źródło wiedzy dla młodzieży niż podręcznik do historii;/moninoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8022921907299995421.post-88209024459012034862012-01-03T19:36:44.768+01:002012-01-03T19:36:44.768+01:00Na bloga przyciągnęła mnie "Jane Eyre", ...Na bloga przyciągnęła mnie "Jane Eyre", którą właśnie czytam i ciekawa byłam innej opinii, a tu natknęłam się na całkiem inną historię, prawdziwą historię...<br /><br />Przeczytałam już wiele książek traktujących o wojnie, tych ciężkich i tych bardziej "przystępnych", staram się raczej wybierać te drugie, gdyż mocno przeżywam treści dotyczące okrucieństwa czasu holocaustu. Dlatego nie wiem, czy sięgnę po powyższą lekturę. Niemniej jednak zapoznałam się bliżej z historią życia tego pseudo "lekarza" i muszę przyznać, że na taki ogrom zadanych cierpień, on sam miał udany żywot i nie poniósł odpowiedzialności za swoje haniebne czyny...Bellatrikshttps://www.blogger.com/profile/09363976711217332615noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8022921907299995421.post-61100804089025004382011-12-31T09:33:51.571+01:002011-12-31T09:33:51.571+01:00Książkę przeczytam na pewno gdyż bardzo interesuję...Książkę przeczytam na pewno gdyż bardzo interesuję się historią II wojny światowej, obozów, holokaustu. <br />Świetna recenzja :)Aleksandrowe myślihttps://www.blogger.com/profile/11752775549993227160noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8022921907299995421.post-24943209866275784932011-12-29T08:15:55.861+01:002011-12-29T08:15:55.861+01:00Claudette dziękuję przede wszystkim za linka do wy...Claudette dziękuję przede wszystkim za linka do wywiadu, jak tylko znajdę wolną chwilę przeczytam z chęcią. Jeśli chodzi o kwestię „moralności” we współpracy z nazistami to trudna sprawa dla nas, żyjących sobie współcześnie w cieple i pokoju (raczej stałym i przewidywalnym). To podobne zagadnienie do tego, które mieliśmy nie tak dawno okazję poruszać przy okazji wydania książki Jana Tomasza Grossa Złote żniwa. I w tej kwestii znaleźli się wszystkowiedzący – a ja, podobnie, jak w przypadku Diny Gottliebovej, czy Pana, o którym piszesz także nie wiem, czy nie zachowywałbym się podobnie, jak Polacy (?) grabiący innych (bo nie chcę tu pisać tylko o Żydach, przecież tych poszkodowanych była cała masa – zarówno po stronie wroga, obywatela innego kraju, czy nawet zapewne i drugiego Polaka). Nie można oceniać nam teraz z perspektywy lat i innych warunków życia. Zastanawiam się nad inną kwestią – czy zaufałabym na tyle, aby podjąć się współpracy z obozowym kapo, czy nie bałabym się, że to jednak podstęp, że i tak ja sama kiedyś zginę …. to są wątpliwości znowu współczesnego człowieka. Wtedy pewnie myślało się inaczej - krótko – żyję choćby trochę dłużej, może jednak się uda, nie wybiegało się pewnie w przyszłość. A wyrzuty sumienia – z jednej strony - czy można je mieć, że się przeżyło? A z drugiej – pewnie mają je nie tylko ci więźniowie obozów, którzy współpracowali aby przeżyć, ale i ci, którym zdarzyło się być może zjeść czyjąś rację, spać z cieplejszej strony baraku, mieć buty, podczas gdy inni nie mieli …. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie także życia po obozie. Jakie człowiek ma wtedy sny?<br />A to, co piszesz o syndromie sztokholmskim pewnie w jakimś stopniu miało miejsce – ale znowu (patrząc po sobie) myślę, że w kategoriach zaufania. Podobna sytuacja przedstawiona jest w reportażu Ostałowskiej – kiedy to wolni ludzie, zaraz po tym, jak Niemcy opuszczają obóz nie wiedzą dokąd się udać, czy już aby na pewno mogą wyjść, czy nikt do nich nie strzeli i czy mogą zaufać mieszkańcom okolicznych miejscowości. <br />Okropne, nie do wyobrażenia dla mnie czasy.<br /><br /><br />Maya Dina uratowała także życie swojej matki! Nie osądzam jej, ani też nie krytykuję za taką postawę, jestem daleka od tego. To, co myślę o postawach podobnych do postawy Diny napisałam wyżej. Wiesz, co jest w tym wszystkim najgorsze? Że znowu ofiary są traktowane jak oprawcy – Dinę się oskarża, nie oddaje jej własności, jaką stanowią namalowane przez nią obrazy, a zeznających w procesach przeciwko nazistom karze się za głupie, nieistotne dla sprawy pomyłki (częściej wmawiając je im, niż mają one faktycznie miejsce;/).<br /><br /><br />Agnes dziękuję. Myślę, że w takich sytuacjach decyduje konkretne położenie, dziś nie wiemy, co byśmy zrobili, ale będąc tam – myślelibyśmy inaczej.moninoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8022921907299995421.post-11867553822874324142011-12-28T22:19:19.005+01:002011-12-28T22:19:19.005+01:00Fantastyczna recenzja. Nie chciałabym nigdy znaleź...Fantastyczna recenzja. Nie chciałabym nigdy znaleźć się w takich czasach, by stanąć przed takim dylematem. Nie wiem, co bym wybrała, zachowawcze poddaństwo czy dumne zrywy. <br />Nie wiem.Agneshttps://www.blogger.com/profile/04149255173033725786noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8022921907299995421.post-40532128886327199812011-12-28T15:32:53.617+01:002011-12-28T15:32:53.617+01:00Ja tak sobie myślę, że w miejscu gdzie brak jest c...Ja tak sobie myślę, że w miejscu gdzie brak jest cech człowieczeństwa, możemy mówić już o naturalnym, zwierzęcym instynkcie przetrwania. Nie czytałam książki, więc moja opinia może ulec zmianie po lekturze, ale wolałabym uniknąć oceniania i nie dlatego, że uważam, że zachowałabym się inaczej, ale dlatego, że ta kobieta tylko rysowała. Nie ona, to ktoś inny by to robił, a nawet jakby nikt taki się nie znalazł, to Mengele nie zaprzestałby swoich praktyk. Może dzięki temu, że podjęła się tego zajęcia, wojnę przeżyła jedna osoba więcej. <br />Tak sobie dywaguję tylko pod Twoją recenzją, bo wiadomym jest, że każdy ma swoje zdanie i odczucia.<br /><br />I choć wg Ciebie recenzji brakuje dużo, to zawarłaś w niej tyle, że wystarczyło abym chciała przeczytać "Farby wodne".<br />Mnie często zdarza się przeoczyć wiele istotnych aspektów, kiedy lektura wywołuje duże emocje.Maja Sieńkowskahttps://www.blogger.com/profile/17174436120449662838noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8022921907299995421.post-30261474415852383502011-12-28T15:26:27.095+01:002011-12-28T15:26:27.095+01:00P.S. Jakbyś chciała przeczytać wywiad, o którym ws...P.S. Jakbyś chciała przeczytać wywiad, o którym wspomniałam jest on dostępny pod adresem: http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,42699,7507576,Jozef_Paczynski__wiezien_nr_121__Bylem_fryzjerem_H%C3%B6ssa.html?as=1&startsz=xClaudettehttps://www.blogger.com/profile/05908286198407541171noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8022921907299995421.post-78651716718748550532011-12-28T15:25:34.175+01:002011-12-28T15:25:34.175+01:00Mnie Twoja recenzja przywiodła na myśl wywiad, któ...Mnie Twoja recenzja przywiodła na myśl wywiad, który nie tak dawno czytałam w jakimś serwisie internetowym. Wywiad z człowiekiem, który trafił do Auschwitz jako jeden z pierwszych więźniów i został osobistym fryzjerem komendanta obozu - Rudolfa Hessa. Redaktor pytał go m.in. o to, czy nie miał nigdy takich myśli, by zamiast ogolić Hessa brzytwą po prostu poderżnąć mu gardło. Co ciekawe, człowiek ten odpowiedział, że myślał o tym, ale nie było warto, gdyż on i jego rodzina przypłaciliby to utratą życia.<br /><br />Myślę, że w czasie wojny, a szczególnie w tamtych, obozowych warunkach, człowiekiem targają zupełnie inne namiętności, niż gdy mówi o tym w czasie pokoju, siedząc w ciepłym fotelu i o Holocauście jedynie czytając. Udowodnione naukowo są różnego rodzaju uzależnienia od oprawców - głośny syndrom sztoholmski, czy syndrom limski - pewnie gdybyśmy zbadali byłych więźniów obozów tuż po wyzwoleniu okazywaliby podobne cechy, jak więzione dzieci, zamykane w piwnicach kobiety. Całkowita podległość to było jakieś wyjście, jakaś nadzieja na choćby dłuższe życie. I doświadczenie pokazuje, że właśnie tacy ludzie, jak fryzjer Hessa, czy malarka zatrudniona przez Mengele faktycznie przeżyli. Ale byli oni tylko kaprysem nazistów, marionetkami w ich rękach i zarówno oprawcy, jak i ich ci ludzie wiedzieli, że ceną za życie jest poniżenie - w trakcie wojny oraz tuż po niej, gdy niejednokrotnie oskarżani byli o zdradę, czy osądzani przez opinię publiczną.<br /><br />O zagładzie Romów faktycznie mówi się bardzo mało, bo przecież Holocaust jest terminem bardziej medialnym, dlatego ta książeczka jest tak wartościowa i bardzo chciałabym ją przeczytać.<br /><br />Pozdrawiam!Claudettehttps://www.blogger.com/profile/05908286198407541171noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8022921907299995421.post-15179903465243188902011-12-28T07:59:21.238+01:002011-12-28T07:59:21.238+01:00The_book właśnie w kontekście świadectwa zagłady R...The_book właśnie w kontekście świadectwa zagłady Romów (o czym mało się mówi) tak mnie zszokowała ta pozycja - szczególnie po ostatniej lekturze wspomnianych Psożerców ... po których miałam jednak odmienne zdanie niż jej autor (polecam - szczególnie jeśli kiedykolwiek widziałaś cygańskie osiedle!). Teraz patrzę na to wszystko ciut inaczej. A książka L. Ostałowskiej nie da się zapomnieć ... może niestety?:(<br /><br />Ice_Fire dziękuję, ale myślę, że do dogłębnej to tej recenzji brakuje dużo :) szczególnie po tym jak się przeczyta tę malutką, niepozorną książeczkę (aż się nie chce wierzyć) - nie wspomniałam przecież o współczesnych problemach Romów, o ich trudnościach na procesach przeciwko nazistom (celowo piszę z małej litery, bo po co z dużej;/), podczas których przekręcano ich zeznania przeciwko nim samym, o tych (nazistach) którzy pozostali na wolności, o zawłaszczaniu mienia poobozowego, o braku prawa do pamiątek i własności .... i o wielu jeszcze rzeczach, które porusza ten dokument. Myślę, że nie można tak szybko skreślać tego reportażu! Ja wiem, że jest ciężki, ale ja zniosłam go dzielnie, a wierz mi też nie specjalnie nadaje się na moją okoliczność:)moninoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8022921907299995421.post-89301264722283860382011-12-27T19:59:28.177+01:002011-12-27T19:59:28.177+01:00Nie potrafię sobie wyobrazić takiego okrucieństwa,...Nie potrafię sobie wyobrazić takiego okrucieństwa, a raczej przychodzi mi to z łatwością i to mnie właśnie przeraża. Sama nie wiem, co myśleć o tej pozycji. Z jednej strony jestem ciekawa, a z drugiej czułabym się, jakbym zagłębiała się w czyjeś cierpienie, rozdrapywała zabliźnione rany, chociaż tych ludzi od dawna nie ma. Jedno jest pewne - prędzej czy później trafię na tę książkę. Nie wiem jeszcze, czy jestem teraz gotowa. Swojego czasu prędko podchwyciłabym tę lekturę, bo interesowałam się tymi czasami, ale dziś nie czuję, abym zdołała się zmierzyć z bestialskimi czynami tego mężczyzny. Mimo to dziękuję za recenzję - chyba najlepszą od dłuższego czasu, bo omawiającą wszystko w dogłębny sposób, jaką czytałam. :)Ice_Firehttps://www.blogger.com/profile/01109769818358517641noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8022921907299995421.post-12917898987889219372011-12-27T17:32:19.099+01:002011-12-27T17:32:19.099+01:00Jak dla mnie "Farby wodne" to jedna z le...Jak dla mnie "Farby wodne" to jedna z lepszych książek jakie powstały o Holocauście, ale też świadectwo zagłady Romów, które długo przez opinię publiczną było negowane. Doskonały reportaż. Jak dla mnie numer jeden przeczytanych tegorocznych książek.<br /><br />Serdeczności :)the_bookhttps://www.blogger.com/profile/03665318807163470882noreply@blogger.com